„Hajlajf” Kafir, Maziewski – recenzja

HAJLAJF Kafir recenzja

„Hajlajf” fabuła

„Hajlajf. Czysta prawda o brudnej służbie”

Takim sloganem reklamuje się ta książka. To opowieść o żołnierzu jednostki liniowej Radosławie Sztylcu, który dzięki zbiegu wydarzeń i przytomnej głowie ląduje w Wojskowych Służbach Informacyjnych. Fabuła kręci się wokół poszukiwań mordercy kobiet. Ale wydaje mi się, że to tylko tło do pokazania pracy agenta WSI. Nasz bohater nie jest jakimś Jeamsem Bondem czy Jackem Richerem, bo na tym nie polegała jego praca w kontrwywiadzie. Mamy więc tutaj ciężką pracę biurową, ciągłe przemieszczanie się po Warszawie i wianuszku (najczęściej pociągami), konflikty z przełożonymi i oczywiście pracę szpiega. Piękna Warszawa, tajemnicza twierdza Modlin, ekskluzywna ambasada USA, ponura ul. Oczki, pijana Białoruś oraz upalna Bośnia w tej książce wszystkie te miejscówki będziemy odkrywać i podążać za bohaterem. Inteligentny, pewny swojej wartości Radek Sztylc zbliżając się do mordercy pokonuje kolejne szczeble kariery szpiega. Czyta się to szybki, intryga wciąga. Polubiłem Radka i jego historię.

„Hajlajf” WSI w akcji

Dwie sprawy jednak nie dają mi spokoju. Pierwsza to wódka, wiadomo żołnierze piją, Polacy piją i postacie w tej książce też piją. Ale żeby tak słabe mieli głowy? Kilka razy piją połówkę na dwóch i już się zataczają. Następny dzień to ból głowy. Poważnie? Nie znam się, może w polskim prawie jest jakiś przepis, który zabrania opisywać prawdziwe pijaństwo. (ale nie, jak byli na Białorusi to normalnie pili)

Druga sprawa to zawody siłowe na Białorusi. Jednym z ćwiczeń jest unoszenie odważnika o wadze 17,5 kg. Wydaje mi się, że po wschodniej stronie takich wag nie było. Najmniejszy kettlebel, czyli rosyjska giria miała 16 kg (chyba dla dzieci), póżniej było 24 kg, 32kg i coś dla mutatów.

Musiałem się do czegoś przyczepić.

„Hajlajf” wciąga, cały czas mialem ochotę na więcej. Nie jest to jakaś piętrowa intryga, nie było chyba takiego zamierzenia. Idealna na długie wieczory. Nie musisz się interesować całą otoczką histeryczną wokoło WSI aby miło spędzić czas przy tej lekturze.

Twórcami tej książki są: KAFIR – były oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego, oficer Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI), weteran z Afganistanu oraz Łukasz Maziewski dziennikarz piszący od wielu lat o bezpieczeństwie.

Wydawnictwo: Bellona

Liczba stron: 422

Fortuna o książkach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *